Postautor: penthomide » ndz paź 15, 2017 4:40 pm
Oslo to miasto ekologów którzy kochają i-phone , apple, samochody tesla. Cena nowego pojazdu na prąd to milion koron. Można kupić używanego z 2014 roku za czterysta ale kupowanie używanych samochodów , to jak chodzenie w nie swoich majtkach. Pozostaje więc kupno nowego za milion. Niestety ekolodzy czasami muszą coś skonsumować a że większość z nich pracuje przy budowie rakiety... , którą polecą na marsa..., więc wpadli na oryginalny pomysł aby wszyscy którzy posiadają auto z silnikiem czterosuwowym płacili 50 koron. Alternatywą dla pojazdów czterosuwowych , bo przecież żaden normalny człowiek nie kupi elektrycznego samochodu za milion koron. Alternatywą dla zjadaczy czerstwego chleba jest psi zaprzęg. Przejazd psim zaprzęgiem po Oslo jest przyjemnością. Nie płaci się za bramki tylko je omija, psy nie kopcą , nie psują się, pędzą szczęśliwe tam gdzie je łapy poniosą. Według obliczeń specjalistów dobry psi zaprzęg dla mieszkańca Oslo to koszt 300000 koron dziesięcioletniego przebiegu.
A Ci Norwegowie to w cale nie są tacy źli! Oni najpierw zabiorą , a później przeproszą.